niedziela, 22 lutego 2015

Znikający punkt.


Idę ulicą. Idę, idę, idę... nieee, coś tu nie pasuje! W pobliżu kina Pionier dawno nie przechodziłem, ale podświadomie - coś jest nie tak. 

Chwila namysłu...


Mam! Dawno, dawno temu, na przykład na Gladiatora chodziłem do kina Kosmos. Całodniowa wyprawa do dużego miasta na film! Nie byłem tak duży jak teraz, więc z ówczesnej perspektywy betonowy, modernistyczny kloc wydawał się ogromny. Wycofany z pierzei kamienic, z placem na czele, drzewka, klimacik był. W późniejszym czasie nabudowali budek i to już fajne nie było, ale nie o budkach tym razem. Tego widoku zabrakło. Kina nie ma - wyparowało, znikło totalnie, zapadło się pod ziemię. 



Ale cóż to? W zamian biała, płaska ściana na pięć kondygnacji. No dobrze, może postawili coś fajnego, coś co eksponowałoby elewację kina od strony podwórza? Nie spieszę się dzisiaj nigdzie, poszukam Kosmosu. Obchodzę to nowe płaskie ustrojstwo, a Kosmos przyklejony nosem do szklanej ściany.





Wiem, że to jeszcze nie koniec inwestycji. Wiem, że budynek kina zamierzają odnowić, ale co tu się u licha wydarzyło? Jeśli nie widzieliście wcześniej całej mozaiki naraz to przykro mi, ale okazja minęła bezpowrotnie - teraz już tylko w częściach albo z ukosa. Słyszałem ploty, że parter wybudowanego biurowca będzie wolny, zapewniając tym samym swobodny dostęp do placu przed kinem - zapomnijcie, już cały zabudowali (witrynki sklepów?=bank/play/plus/żabka). Mając odpowiednią ilość pieniędzy można w naszym pięknym kraju zrobić wszystko ze wszystkim... i wszystkimi.

Dwa linki, gdzie ludzie piszą trochę dobrych rzeczy. Na stronie gazeta.pl jak to na ogólnym forum, komentarzy się nie czyta w trosce o własne zdrowie.

1. Czy warto remontować kino Kosmos - artykuł gazeta.pl
2. Dyskusja na forum skyscrapercity

Kino Kosmos jest na pewno jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów architektury PRL-u w Szczecinie. Wielu osobom się on po prostu nie podoba. Cóż - gusta gustami, ale Kosmos jest przecież świadectwem historii miasta. Może zwyczajnie jest on "źle urodzony"? Odsyłam do książki Filipa Springera, dzięki której być może z większą wyrozumiałością zaczniecie postrzegać tego typu obiekty. Bądź co bądź, Kosmos zwyczajnie przegrał batalię o samego siebie.