niedziela, 20 kwietnia 2014

Co z tą Jagiellońską?





              

                         Dyskusja na temat rozwoju ulicy Jagiellońskiej powróciła z wielką pompą. Nowe pomysły,nowy projekt, nowe inwestycje... Jak informowaliśmy tydzień temu, we wtorek odbyły się konsultacje społeczne zorganizowane przez Urząd Miasta. Razem z Olkiem wzięliśmy w nich bierny udział. Przed rozpoczęciem spotkania byliśmy przekonani, że proponowany projekt modernizacji ulicy jest słuszny, jednak po nim zrozumieliśmy, że opisywany problem ma dużo głębsze dno i nie jest tak oczywisty.
                Głównym mankamentem ulicy Jagiellońskiej są samochody, które są WSZĘDZIE. Aspekt motoryzacji wkracza również w przestrzenie przechodniów – czyli na chodniki, które zamiast 4 metrów zawężają się miejscami nawet do 1,7 metra. Komplikacje powiększają się, gdy do głosu dochodzą rowerzyści oraz właściciele przyulicznych lokali. 




                Proponowana przez UM koncepcja wprowadza szereg rozwiązań mających na celu poprawę przepustowości chodników oraz wzrost atrakcyjności miejsca. Projekt przewiduje uwolnienie chodników od aut, wprowadzenie zasad ulicy jednokierunkowej, poprawę łączności komunikacji miejskiej z tym obszarem miasta poprzez wprowadzenie linii autobusowej, oraz umiejscowienie kontrapasa dla rowerzystów. 
  Najgłośniejsza batalia dotyczy ilości miejsc postojowych dla samochodów. Według autorów projektu ilość tych miejsc miałaby się zmniejszyć nieznacznie – tylko o około 7 do 10. Właściciele lokali przyulicznych, którym najbardziej zależy na tym, aby pod każdy ze sklepów można było dojechać i zaparkować w bezpośredniej odległości od miejsca docelowego twierdzą, że realna liczba MP zmniejszy się o około 30. Różnica ta wynika z faktu, że przedstawiciele urzędu wliczyli w ilość MP przestrzenie znajdujące się przed nieużywanymi bramami wjazdowymi, które de facto i tak są wykorzystywane.
                Niestety, jedni będą oponować za tym, aby z ulicą nic nie robić i uważają, że ruch samochodowy jest najistotniejszym aspektem tego miejsca, inni zaś, którym zależy na poprawie estetyki miasta, będą walczyć o wolne chodniki i zmniejszenie ruchu samochodowego. Właściciele lokali będą walczyć o jak największą liczbę miejsc postojowych, a rowerzyści o ścieżkę rowerową. Jednym słowem – tragedia. Wysłuchując niektórych z mówców biorących czynny udział podczas konsultacji, odnieśliśmy wrażenie, że każdy walczy o to, aby było mu najlepiej, nie patrząc na potrzeby innych użytkowników tej przestrzeni. W takim razie – kto ma rację?
                Idąc ulicą Jagiellońską dwa problemy widocznie się unaoczniły. Kwestia wąskich chodników rzeczywiście istnieje, co możemy zobaczyć na poniższym zdjęciu. 






         Zagadnienie rowerzystów jest równie istotne. W trakcie mojej wycieczki, która trwała około 15 minut, naliczyłam 7 rowerzystów, w tym 3 dzieci, które zamiast ścieżki rowerowej wybrały bezpieczniejszy chodnik – brawa dla nich. Jeden z uczestników spotkania zwrócił uwagę na to, że umiejscowienie kontrapasa dla rowerzystów bezpośrednio przy samochodowym pasie ruchu jest błędem – patrząc na to zdjęcie trudno się z nim nie zgodzić.





                Wprowadzenie w przestrzeń ulicy komunikacji miejskiej jest bardzo potrzebne. Deptak Bogusława, który znajduje się przy Placu Ludwika Zamenhofa, w ogóle nie jest skomunikowany z resztą miasta – myślę, że to jeden z najistotniejszych problemów tego miejsca. Zastanowiłabym się jednak nad potrzebą uwolnienia chodników o łącznej szerokości 8 metrów. Nasuwa się pytanie czy na prawdę muszą być one aż tak szerokie? Z moich obserwacji wynika, że ruch pieszy w tym miejscu jest umiarkowany, może warto byłoby wprowadzić ścieżkę rowerową w uwolniony obszar jednego z chodników? Ktoś zapewne powie, że w ten sposób ograniczamy miejsce dla ogródków kafejek i restauracji, które mogłyby wyjść poza obszar lokalu. Zastanówmy się jednak, czy wprowadzenie takich funkcji w przestrzenie typowo mieszkalne, przy bardzo bliskiej lokalizacji deptaku ma sens. Nie zapominajmy, że ogródki znajdowałyby się praktycznie bezpośrednio przy ulicy, widok i odczucia słuchowe byłyby na pewno fantastyczne. Bardzo ważny temat poruszył ostatnio na wykładach z urbanistyki dr inż. arch. Tomasz Cykalewicz, który zauważył, że nasze miasto poszukuje nowego – sztucznego serca. Naturalny ośrodek tego typu przestrzeni znajdował się przecież nad wodą, stąd też pytanie dla Czytelnika: czy wprowadzenie kafejek i restauracji w tym miejscu zadziała?
             Jak widzicie problem ulicy Jagiellońskiej istnieje i nie można go bagatelizować. Mam nadzieję, że nie narzuciłam Wam co jest dobre, a co złe. Starałam się przybliżyć najistotniejsze problemy, lecz ocenę prac podjętych przez UM pozostawiam Wam.


        Aleksandra & Aleksander



Z okazji Świąt Wielkanocnych życzymy wszystkim ciepłej atmosfery w gronie najbliższych :) 

2 komentarze:

  1. 4 metry na chodnik z kazdej strony to dużo? Przecież to akurat tyle żeby dwie osoby się wygodnie minęły. O ogródkach raczej mowy nie ma, co najwyżej jeden stolik przy wejściu. Zresztą skąd ta pewność, że ulokują się same bary i restauracje, to wszystko zweryfikuje rynek, deptak tu nie jest konkurencją, to raczej większa całość. I już od dawna nie jest to miejsce gdzie występuje sama funkcja mieszkalna, w kamienicach scru większość lokali to biura, w pozostałych pewnie też znaczna część. Z tym kontrapasem to też nie rozumiem co jest nie tak, przecież prowadzi wzdłuż miejsc parkingowych, równoległych więc powinno być bezpiecznie. Ogólnie to projekt jest kompromisowy, a zmiany są konieczne, miejsce jest szczególne i trzeba iść dalej, żeby na M.Cassino i Rayskiego powstało np. shared space. Musi się coś w końcu zmienić, bo wizerunkowo Śródmieście pada, niedługo wszyscy normalni ludzie przeprowadzą się stamtąd na jakieś gówniane osiedla w Warzymicach albo Warszewie i zostaną same żule, bo na dzień dzisiejszy jest to po prostu miejsce uciążliwie dla wszystkich. Serca miasta nie trzeba szukać, ono samo się wykreuje, być może wcale nie jest potrzebne, na razie trzeba w końcu uporządkować to co jest. Miasto zbliża się do Odry, powstaje w tym kierunku wiele inwestycji, ale i tak póki co nawet samo dojście nad rzekę jest mocno utrudnione. Jagiellońska to zawsze była po W. Polskiego najważniejsza handową ulica w Szczecinie, deptak dodatkowo ukształtował to miejsce w świadomości mieszkanców. Po za tym na Odrą nie masz kwartałów zwartej, historycznej zabudowy, wszystko może się ładnie uzupełniać :). Znowu wam spamuje :P

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja o ścieżkach swoje 3 grosze...

    Czy ścieżki rowerowe są potrzebne w takiej postaci jak mamy? Z góry uprzedzam, nie jeżdżę po mieście rowerem, od dłuższego czasu nie mam roweru wcale. Większość tras mam przyjemność pokonać pieszo lub komunikacją miejską. Dzięki temu mam czas obserwować co dzieje się na drogach, chodnikach, ścieżkach rowerowych.

    Zostało przyjęte w naszym pięknym kraju, że ścieżka rowerowa to czerwona/różowa nawierzchnia o szerokości najczęściej 150cm. Dążymy aby takie wstęgi poszatkowały miasto. Tylko po co? Według mnie ścieżka rowerowa powinna być częścią chodnika. Idealnym rozwiązaniem jest aleja Jana Pawła. Ścieżka rowerowa wydzielona „tylko!” białym pasem na chodniku. Wygląda to elegancko, jest zapewne tańsze i czytelne. Zamiast wydzielać z jezdni specjalne pasy poszerzmy chodniki i tam przenieśmy ścieżki rowerowe. Bezpieczniej jest jeździć w sąsiedztwie ludzi niż samochodów. Rowerzysta nie zabije pieszego a samochód rowerzystę owszem. Ale jak to tak? - oburzą się piesi - rower jest niebezpieczny! Bzdura. Szaleniec na rowerze jest niebezpieczny tak samo jak w samochodzie. Idealnym rozwiązanie według większości jest oddzielenie wszystkich rodzajów ruchu na drodze siatką, murem, płotem... - lubimy w Polsce się grodzić, im wyżej tym lepiej. Jeżeli jednak ścieżka na jezdni to oddzielona szerszym krawężnikiem i tyle (tak jak w Paryżu). Ludzie chyba nie są na tyle tępi aby było trzeba kolorem oznaczać. Co do Paryża to widziałem w otchłani internetu fotomontaż – nasze czerwone ścieżki wprowadzone co centrum. Okropność. Artykuł o tym jak to jest w stolicy Francji proszę TU: http://www.zm.org.pl/?a=paryz-07a

    OdpowiedzUsuń